W poprzednim odcinku opisaliśmy zjawisko przyduchy jako znaczne ograniczenie ilości rozpuszczonego tlenu w wodzie lub całkowity jego brak, stwierdzany w części lub całości zbiornika wodnego.
Skutkiem przyduchy jest śnięcie ryb, ale też zamieranie wielu innych grup organizmów wodnych: stawonogów, mięczaków, bezkręgowców bentosowych i zooplanktonu. Zwróciliśmy uwagę na fakt, iż na zawartość tlenu w wodzie wpływa jej temperatura: odpowiednio w 0°C - rozpuszczalność tlenu w wodzie wynosi 14,7 mg/l, w 15°C - 10,3 mg/l, a w 30 °C - 7,8 mg/l, stąd zrodziło się pytanie, dlaczego dochodzi do przyduchy, skoro nawet w temperaturze 30°C rozpuszczalność tlenu w wodzie powinna zagwarantować przeżycie znajdujących się tam organizmów?
W celu zrozumienia mechanizmu rozwoju przyduchy trzeba uświadomić sobie co najmniej dwa pozorne truizmy: 1) zdolność do rozpuszczania tlenu w wodzie nie oznacza jego tam zawartości, 2) nawet wstępna, wysoka zawartość tlenu w wodzie nie oznacza trwałości tego stanu. W sukurs prawidłowego rozumienia powyższych założeń dla ryzyka rozwoju przyduchy przychodzi nam starożytny filozof Heraklit z Efezu – ze swoim nieśmiertelnym twierdzeniem: „panta rhei” – wszystko płynie a dokładniej wszystko się zmienia. W tym sensie równie adekwatne hydrobiologicznie dla rozważania przyczyny zjawiska przyduchy jest inne jego twierdzenie, że „dwa razy do tej samej rzeki nie wejdziesz”. Co zatem, poza temperaturą, wpływa na ryzyko zaistnienia zjawiska przyduchy? Najkrócej można odpowiedzieć; zużycie tlenu w czasie i przestrzeni Tlen zawarty w wodzie jest zużywany do wszelkich procesów biologicznych i chemicznych.
Jednym z kluczowych parametrów diagnostycznych jakości wody poza temperaturą, tzw. twardością wody (zawartością rozpuszczonych w niej minerałów) czy pH (odczynem kwasowo-zasadowym) jest analiza BZT i ChZT, czyli odpowiednio; biologicznego zapotrzebowania na tlen i chemicznego zapotrzebowania na tlen.
Wartości wskaźników BZT i ChZT są bardzo ważne w kontekście ryzyka przyduchy. Wyrażają one skalę wymaganej konsumpcji tlenu zawartego w wodzie, niezbędnego do utlenienia zawartych tam związków organicznych (BZT) lub/i chemicznych (ChZT). Im wartość wskaźnika jest wyższa, tym więcej tlenu trzeba zużyć, aby doszło do oczyszczenia wody i tym większa ilość rozpuszczonego tlenu zostanie „zabrana” rybom i innym organizmom z dostępnej puli do oddychania.
W tym miejscu dochodzimy do intuicyjnego rozumienia problemu, że im brudniejsza jest woda, tym szybciej zabraknie w niej tlenu – czyli dojdzie do przyduchy. Będzie tak tym szybciej im cieplejsza jest woda, bo już na wstępie będzie zawierała mniej rozpuszczonego tlenu. Właśnie dlatego najczęściej do przyduchy dochodzi w okresie letnim. Niemniej zjawisko przyduchy pojawia się też w okresach zimowych. Ma ono związek z tworzeniem się pokrywy lodu uniemożliwiającej mieszanie się wody z powietrzem i jej dodatkowe natlenianie. Równocześnie w zbiorniku wodnym, w którym nie dochodzi do miksji warstw wody powierzchniowej - bardziej natlenionej z mniej natlenionymi – zazwyczaj przy dnie, również może dochodzić do zjawiska przyduchy. Podsumowując, na zjawisko przyduchy wpływa zarówno zmniejszanie się zdolności rozpuszczania tlenu w wodzie jak też wzrost zapotrzebowania na tlen. Natomiast wzrost zapotrzebowania na tlen rośnie wraz ze wzrostem zawartości związków organicznych, w tym zanieczyszczeń trafiających do wody.