Co było na początku?

Już od pradawnych czasów woda, w ujęciu religijnym, biologicznym, społecznym, naukowym i gospodarczym jest postrzegana jako źródło i warunek życia. Ziemia bez wody staje się miejscem niezdatnym do życia, rozwoju. Jest wtedy udręką i miejscem niechybnej śmierci. Dlatego już w czasach biblijnych woda była otaczana wielkim szacunkiem i opisywano jej pochodzenie w sposób ówczesnym zrozumiały i słuszny dzieląc, wg zapisów Biblii wodę na: „Wody górne" są utrzymywane na swym miejscu dzięki firmamentowi niebieskiemu, uważanemu za trwałą powierzchnię (Rdz 1,7; Ps 148, 4; Dn 3, 60; por. Ap 4,6). Ruchome śluzy, otwierając się, pozwalają wodzie spadać na ziemię w postaci deszczu (Rdz 7,11; 8,2; Iz 24,18; Ml 3,10), lub rosy. która osiada nocą na roślinach (Hi 29,19; Pnp 5, 2; Wj 16,13). Źródła zaś i rzeki nie tworzą się z deszczu, lecz wypływają z ogromnego zbiornika wody, na którym spoczywa ziemia. Jest to tzw. „woda dolna" albo otchłań (Rdz 7,11; Pnp 8, 7; 33, 13; Ez 31, 4) . W mistycznym skupieniu analizowano jej pochodzenie, znaczenie, których miała być symbolem. Co ważne miała być również symbolem jedności cyt.: „Po zgromadzeniu wszystkich rozproszonych Bóg wyleje w obfitości wody oczyszczające, które obmyją serce człowieka, by mógł zachowywać wiernie całe prawo Jahwe” (Ez 36, 24-27) . Minęły tysiące lat. Wiemy, skąd się bierze woda, jakie są jej stany skupienia, właściwości, jak kształtują się cykle hydrologiczne itd., ale jakby zatraciliśmy należny szacunek dla czegoś tak powszedniego, jak woda. Przypominamy sobie o niej dopiero wraz z osiąganiem kolejnych szczytów rozwoju gospodarczego, osiągnieć naukowych i technologicznych, gdy planujemy wysłanie człowieka na Marsa. Otóż 18 lutego 2021 roku na łazik „Perseverance” wylądował na powierzchni Mara. Wydarzenie można było obserwować dzięki transmisji tego wydarzenia, przygotowanej przez amerykańską agencję kosmiczną NASA. Miejsce lądowania nie było przypadkowe. Był to krater uderzeniowy „Jezero” o średnicy około 49 km. Uznano, że w dawnej historii Marsa prawdopodobnie tam znajdowało się jezioro ciekłej wody i dlatego właśnie tam, nie gdzie indziej, tylko tam istnieje największa szansa na odnalezienie śladów życia. Tymczasem jesteśmy tu, na Ziemi, w świecie tętniącego życia i pozornego dostatku wody. Jest tej tak dużo w oceanach, że wydaje się to absolutnie niemożliwe, by tej wody ludzkości zabrakło. Tak, tej słonej w oceanach raczej nie zabraknie, ale czy wystarczy wody słodkiej na lądzie w obliczu zmian klimatu, wzrastającej temperatury, stepowiejących wielu obszarów globu, masowego zanieczyszczania wód śródlądowych toksycznymi ściekami i tysiącami ton śmieci wrzucanych wprost do rzek? Jak długo będzie to woda czysta, zdatna do picia, odpowiednia dla produkcji rolnej, wykorzystania w przemyśle? Dlatego, zanim w kolejnych odcinkach skupimy się na jej cechach fizycznych i chemicznych jej źródłach pochodzenia i racjonalnego gospodarowania, warto choć na chwilę się zatrzymać i wyobrazić sobie świat bez wody, choćby ten widziany obiektywem łazika „Perseverance”. Jak by wyglądał nasz świat bez oceanów, rzek, jezior, ale również; wodociągów, kanalizacji, prysznica, WC, czyli tego wszystkiego, co jest nasza codziennością, wymogiem cywilizacyjnym. Lecz właśnie, czy codziennością nas wszystkich zamieszkujących Ziemię? Czy wszyscy mamy do niej dostęp? Ograniczając się tylko do naszego podwórka, czy Polska jest w tak komfortowej sytuacji, by wodę beztrosko marnować? Czy porównanie zasobów wody w Polsce do zasobów w Egipcie jest marketingowym trikiem, czy realnym zagrożeniem, z którego winniśmy sobie zdawać sprawę. Co powinniśmy zrobić, aby swoim codziennym działaniem wpisywać się w pierwsze zdanie Preambuły Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej cyt.: „W trosce o byt i przyszłość naszej Ojczyzny” … „Nie przelewaj” to nazwa projektu. To zarazem apel o poszanowanie z pozoru powszechnej na Ziemi substancji jaką jest woda - H2O - jeden z najgenialniejszych związków chemicznych wodoru i tlenu, który nas otacza i w 70% jest nami, bez którego nie moglibyśmy istnieć.