W związku z obniżaniem się lustra wód gruntowych, obecnie na wielu obszarach Polski nie wystarczy wykopać przysłowiowego dołka w ziemi i czekać aż się wypełni wodą. W związku z taką sytuacją wielu pracowników odpowiedzialnych za uzgodnienia administracyjne w Wodach Polskich czy Regionalnych Dyrekcjach Ochrony Środowiska odnotowało bardzo negatywną tendencję. Polegała on na wnioskowaniu o wyrażenie zgody na budowę zbiornika retencyjnego, do którego woda miałaby zostać dostarczona spod ziemi z zasobów wody głębinowej. Trudno o większy absurd zaistniałej sytuacji, bowiem zasoby wody głębinowej już są jej najlepszą i najskuteczniejszą formą retencji a nawet ochrony. Dlatego wody głębinowe są zarazem rezerwuarem wody najczystszej, zdatnej do bezpośredniego spożycia.
Według Departamentu Gospodarki Wodnej i Żeglugi Śródlądowej Ministerstwa Infrastruktury, bazujących na danych Państwowego Instytutu Geologicznego – Państwowego Instytutu Badawczego, największe zasoby dyspozycyjne wód podziemnych znajdują się na południowym - wschodzie i wschodzie Polski, głownie w województwach podkarpackim i lubelskim zapewniając od 750.000 do nawet ponad 1.000.000 m3 wody na dobę. Najmniej wody dyspozycyjnej jest na północy i północnym-zachodzie Polski, bo nawet poniżej 250.000 m3/dobę. Przy czym mozaika zmienności zasobów wód głębinowych w Polsce jest bardzo duża. Dla przykładu w województwie Świętokrzyskim znajdują się zarówno obszary o największej jak też najmniejszej zasobności wody. Niezależnie od tego wszelkie wydobywanie tej wody po to, by wykazać się jej gromadzeniem na powierzchni jest ogromnym błędem i marnotrawstwem. Woda po wydobyciu ulega szybkiemu parowaniu oraz zanieczyszczeniu. Zbiornik podlega naturalnym procesom eutrofizacji.
Dlatego należy jednoznacznie stwierdzić, że pompowanie wody głębinowej do własnego stawu to „przelewanie” naturalnie retencjonowanej wody do zbiornika. Takie działanie nie ma nic wspólnego
z retencją. To marnotrawstwo.
Woda do retencji we własnym stawie czy większym zbiorniku powinna pochodzić wyłącznie z opadów atmosferycznych: deszczu i śniegu oraz istniejących cieków powierzchniowych. Zbiornik ma za zadanie pochwycenie wody opadowej i opóźnianie jej odpływu w dół zlewni. Dlatego projektując zbiornik należy się zastanowić, jak do niego doprowadzić wodę opadową. Ponadto warto na etapie projektu przewidzieć sposoby osłonienia zbiornika np. wysoką roślinnością przed nadmiernym nagrzewaniem się wody i jej parowaniem. W efekcie wysiłki na budowę zbiornika sprawią, że będziemy dysponowali własnym zasobem wody, w którym dodatkowo zagości wiele ciekawych gatunków fauny i flory.